4 sierpnia 2017

Od Amor -Cd. Avem

- O KURWA!! - zawołałam. Mój wrzask rozniósł się po okolicy.
- Jesteśmy w dupie. - rzekła Avem.
- I to jak. - stwierdziłam. Wyjęłam miecze i rzuciłam się do ataku. Cięłam odnóża tego stwora jakby to było masło. Bardzo obślizgłe masło. Nevermind. W każdym bądź razie walka była cholernie monotonna. Starałam się nie wpaść w pajęcze sieci, co było nielada wyzwaniem. Po jakimś czasie pająk padł martwy na ziemię.
- Uff.. było blisko. - stwierdziła Avem. Pokiwałam głową.
- Nigdy więcej. - rzekłam do towarzyszki.
- Czemu cały czas uganiasz się za potworami? - zapytała lekko zdziwiona.
- Lubię zastrzyk adrenaliny. - stwierdziłam. - Ale jednak czasami przesadzam. - dodałam. Avem przytaknęła.
- No to jak spędzimy resztę dnia? - zapytała.
- Hmm.. w mieście będzie niezła imprezka. Może wybierzemy się tam, kupimy ciuszki i zabalujemy? Przedstawię ci od razu mojego nowego partnera. Well. Ja stawiam wszystko. - zadeklarowałam.
- W sumie. Wycieczka do miasta to spoko opcja. - stwierdziła wadera.
- No to w drogę. - powiedziałam kierując się w stronę miasta.  Kiedy dotarłyśmy praktycznie na miejsce zmieniłyśmy się w swoje ludzkie formy. Miasto było takie jak zawsze, no może poza tym iż było więdzej ludzi przechadzających się ulicami miasta. Weszłyśmy do restauracji.
- No to może najpierw coś zjedzmy? - zaproponowałam.
< Avem?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz