1 lipca 2017

Od Amor -Cd. Artur

- Pięknie tu. - stwierdziłam. Wokoło ptaszki śpiewały, kwiatki kwitnęły. Rozmowa z Arturem jedząc kebaba. Niezły pomysł, czemu nie. Kiedy skończyliśmy obiad zastanawialiśmy się co robić dalej. 
- Miasto jest ogromne. Możemy tu zostać na noc. Mam apartament w centrum miasta. Mamy ogromny wybór rozrywki. - powiedziałam. 
- No to może tor motorowy? - zaproponował Artur. 
- Świetny pomysł. Jest niedaleko, za teatrem. - rzekłam mężczyźnie.Wstaliśmy z ławki. Ruszyliśmy miastem na tor. Kiedy tam dotarliśmy zapłaciłam za wejściówki i weszliśmy do pomieszczenia. Założyłam rękawiczki i strój do jazdy na motorze. Na Artura nie musiałam długo czekać. Już chwilę później wsiadałam na motor. Kobieta starała się nam wytłumaczyć jak się jeździ, jednak ja postanowiłam sama się nauczyć. Odpaliłam maszynę i ruszyłam. Jazda sprawiała mi ogromną przyjemność, z łatwością wykonywałam różnego rodzaju triki. Artur spoglądał na mnie zdziwiony. 
- Wow. Nieźle jeździsz. - rzekł Artur. 
- Dzięki. - odparłam z uśmiechem. Na torze siedzieliśmy praktycznie cały dzień, dopóki słońce nie zaczęło chować się za horyzont. 
- Czas się zawijać. - powiedziałam. Szliśmy miastem prosto do mojego mieszkania. Po godzinie byliśmy na miejscu. 
- Czuj się jak u siebie w domu. - rzekłam. - Oprowadzę cię po domu. - zaproponowałam. Pokazałam mężczyźnie dom, po czym zaprowadziłam go do jego pokoju.
< Artur?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz