Nie pamiętam kiedy ostatnio się tak świetnie bawiłem poczułem się jak dzieciak pomimo tego że miałem już swoje lata.
Po tych wygłupach poszliśmy do spa. Z pomieszcenie wyłonił się mężczyzna
i podszedł do Amor po czym przywitał się i zaczął masować jej ciało.
Nie wiem ale poczułem chyba coś w rodzaju zazdrości. Z tego stanu wyrwał
mnie dotyk kobiety i jej głos.
-Niech się Pan rozluźni trochę
Już po paru minutach dostrzegłem że facet flirtuje z Amor co mi się bardzo nie spodobało.
-Jak się Pan nazywa ?
-Shane
-Bella miło mi ma Pan jakieś zainteresowania ?
- Sztuki walki o jazda konna
-Moja siostra ma stajnię
-Fajnie ..
Nagle kobieta dała mi swoją wizytówkę
-Jak coś zapraszam
-Ok
Po chwili zaczęliśmy gadke o autach i motocyklach sportowych. Nie wiem
kiedy ta godzina zleciła po zabiegu poszliśmy z Amor do szatni po czym
spotkaliśmy się przed basenem.
-I jak podobało się ?
- Super było ..a tobie jak się podobało
-Spoko dostałem zaproszenie do stajni siostry Belki
-Super ..
Nie dało się nie dostrzec sztucznego uśmiechu na jej twarzy. Poszliśmy
do Amor na kolację po drodze rozmawialiśmy o nadchodzących dniach.
Planowałem trenować Trajana więc nie było w przeciągu trzech dni szans
na kolejne spotkanie.
Amor na kolację zrobiła spaghetti zjedliśmy je szybko po czym
stwierdziłem,że już pora na mnie. Wyszedłem niemal bez słowa i udając
się do swojego domu
*** Kolejne trzy dni ****
Oswajałem trajana ze swoją bronią aby się nie bał oraz z technikami
jakich używałem. Musiał przyzwyczaić się do ognia i dźwięku Chidori oraz
jego blasku. Dosiadałem go i uczyłem reagować na komendy.
****Czwarty dzień ***
A Trajan miał wolne a ja zacząłem swój ostry trening po trzech godzinach
cały spocony usiadłem pod drzewem bez koszulki aby odetchnąć. Nagle
usłyszałem głos Amor
-Przeszkadzam ?
-Nie właśnie mam przerwę coś się stało?
-Nie .. Tak przyszłam pogadać
-Chcesz jechać dziś do stajni tej kobiety ?
-Myślałam że sam będziesz chciał jechać
-Planowałem z tobą podobno lubisz
-No pewnie. Ale super
-To widzimy się za dwie godziny, ogarniemy się i jedziemy.
(Amor)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz