27 czerwca 2017

Od Amnesii CD Shakuy'i

Nie wiem czemu, ale w towarzystwie dziewczyny przypominały mi się moje początki z ludźmi. Może dlatego, że zachowywałam się podobnie? Różnicą było to, że ja nie miałam nikogo kto by mi pomógł przystosować się do tego świata... no i ja byłam bardziej ciekawska i wszystko dokładnie obserwowałam. Zdarzało się, że zaczepiałam ludzi i pytałam co to jest. Tak było między innymi z samochodami, rowerami, rolkami, słupami, lampami, bramkami, blatami, lodówkami... i wieloma rzeczami. Niektórzy patrzyli na mnie jak na wariatkę, a inni myśleli, że jestem z zagranicy i po prostu nie wiem, jak te rzeczy nazywają się w owym języku. Mimo wszystko dzięki temu, że kiedyś byłam w alfiej rodzinie wiedziałam co to stół, krzesło czy podobne rzeczy, jednak reszta była mi nieznana. Prawdopodobnie dlatego, że rodzice ukrywali przede mną fakt o ludziach i dopiero po ucieczce dowiedziałam się tego wszystkiego.
Usiedliśmy przy stoliku obok okna i zdążyliśmy się dobrze rozsiąść, a już podeszła do nas kelnerka.
-Dzień dobry. Co mogę podać?-zapytała.
-Herbatę o smaku czarnej porzeczki i aronii, średnio słodką, dwa kawałki ciasta Kopiec Kreta oraz dwie lukrowane babeczki, dla niej to samo-odparłam nawet nie patrząc w kartę, a na końcu wskazując na dziewczynę przede mną.
Lekko zdziwiona spojrzała na mnie, ale widząc, że kelnerka przygląda jej się pytająco lekko skinęła głową. Kobieta obok odeszła powiadomić o naszych zamówieniach, a ja uśmiechnęłam się do dziewczyny.

Shaku'ia? Zjadłabym sobie takie słodkości ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz